Taką informację potwierdził w TVN24 ustępujący ze stanowiska prezes TK Andrzej Rzepliński.

Informację o rezygnacji Wróbla podał w poniedziałek portal wpolityce.pl. Rzepliński pytany, dlaczego Wróbel odchodzi powiedział, że nie akceptuje sposobu wybierania sędziów TK.

"Mogę to zrozumieć, ale tego nie pochwalam. (...)Sędzia Wróbel został wybrany głosami praktycznie wszystkich posłów, co świadczy o jego znakomitym poziomie i przygotowaniu" - podkreślił były już prezes TK. "Trzeba się umieć zawziąć i poświęcić, nawet jeżeli się pracuje w bardzo trudnych warunkach" - dodał Rzepliński.

Portal wpolityce.pl napisał, że powodem rezygnacji Wróbla "mogą być m.in. nowe przepisy dotyczące oświadczeń majątkowych sędziów, które mają być teraz jawne". Rzepliński temu zaprzeczył.

Kadencja sędziego Wróbla miała się skończyć w maju 2020 r. Jego rezygnacja oznacza, że - po wyborze jego następcy - w TK będzie niedługo ośmiu sędziów, wybranych przez obecny Sejm.

Andrzej Wróbel, jako kandydat SLD, został wybrany przez Sejm na dziewięcioletnią kadencję do TK w maju 2011 r. Wcześniej orzekał w Izbie Pracy Sądu Najwyższego. Wiele lat pracował na UMCS w Lublinie, specjalizuje się w prawie unijnym, administracyjnym i pracy.

Według portalu wpolityce.pl Wróbel zamierza wrócić do Sądu Najwyższego.

(PAP)

ral/ sta/ mkz/ akw/ jbr/PS