Kary dożywotniego więzienia zażądał prokurator dla Radosława W., oskarżonego o dokonanie zabójstwa trzech osób, w tym swojej matki. Prokurator podkreślił, że czyn ten był szczególnie okrutny, a oskarżony nie przejawił skruchy ani żalu.

Radosław W. jest oskarżony o zabójstwo swej 51-letniej matki, jej 64-letniego męża, obywatela Danii oraz jego 38-letniego syna. Zwłoki ofiar znaleziono w kwietniu 2011 r. w willi w szczecińskiej dzielnicy Dąbie.

W piątek przed Sądem Okręgowym w Szczecinie zakończyły się mowy końcowe w procesie, który ruszył we wrześniu 2015 r. "Ślady obrażeń pokrzywdzonych niosą znamiona szczególnego okrucieństwa, co wskazuje na zwyrodnienie i wynaturzenie oskarżonego" - mówił prokurator Witold Grdeń wnosząc o dożywocie dla Radosława W. z zastrzeżeniem, że będzie on mógł się starać o warunkowe zwolnienie po odbyciu 50 lat kary.

"Oskarżony zaplanował zabójstwo od momentu, kiedy jego matka poinformowała go o planie zmiany w testamencie. Zamordował wszystkie osoby, które mogły dziedziczyć i stał się jedynym spadkobiercą. Motywacja działania sprawcy zabójstwa zasługuje na szczególne potępienie" - podkreślił oskarżyciel publiczny.

Prokurator zażądał kary 2 lat i 8 miesięcy więzienia dla Krzysztofa P. oraz 2 lat więzienia dla Wojciecha B., których oskarżył o pomoc w zacieraniu śladów po zabójstwie. Mieli oni m.in. ukrywać sprawcę w Holandii, zniszczyć twardy dysk z monitoringiem pochodzący z domu, w którym dokonano zabójstwa, zniszczyć narzędzia zbrodni i pomagać w sprzedaniu skradzionej biżuterii.

Oskarżyciel posiłkowy rodziny zażądał solidarnego zapłacenia 500 tys. zł od wszystkich trzech oskarżonych na rzecz krewnych, którzy w zabójstwie stracili ojca oraz brata.

Obrońca Radosława W. Przemysław Wiaczkis wniósł, aby sąd zakwalifikował czyn jako ciąg przestępstw, polegający na dokonaniu rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. "Z wyjaśnień mojego klienta wynika, że nie działał on sam, ale że wraz Krzysztofem P. oraz Wojciechem B. Przedmiotem oceny sądu będzie, czy Radosław W. dokonał zabójstwa wespół z innymi osobami czy też zabójstwa dokonali wyłącznie pozostali dwaj oskarżeni wraz z nieznaną nam do tej pory osobą" - dodał Wiaczkis.

Radosław W. przyznał się do dokonania rozboju w swoim rodzinnym domu, ale nie przyznaje się do zarzucanego mu zabójstwa. Krzysztof P. i Wojciech B. przyznali się do popełnienia wszystkich zarzucanych im czynów i złożyli bardzo obszerne wyjaśnienia.

Wyrok w Sądzie Okręgowy w Szczecinie zostanie ogłoszony 21 grudnia. (PAP)